Rozmowa: B - to ja
M - przyjaciel
M: Basiu mogę Ci zadać pytanie?
B: Jasne
M: Za co mnie lubisz?
B: Hmm trudne pytanie, bo mogę Ci zaufać, potrafimy się dogadać, nie zawiodłeś mnie jeszcze, poprostu Cię szanuje. A ty za co mnie lubisz?
M: Za twoją osobę, niekiedy nie wiem co siedzi Ci w głowie.
B: Ale tak szczerze.
M: Hmm szczerze, lubię Cię i tyle, ale najbardziej co w Tobie lubię, to to, że mogę sprawiać Ci radość, jakaś rozmowa i już uśmiech.
B: Jest spoko, ale jednak mi w głowie siedzi tyle rzeczy, o których nie potrafię mówić. Jeszcze wiele czasu trzeba bym hmmm się zmieniła żeby moje życie się zmieniło. Staram się, naprawdę się staram ciężko jest porzucić te wszystkie idee w które wierzyłam. Tak długo siebie kreowałam a to naprawdę trudno, trudno się odnaleźć w tym wszystkim.
M: Wiem Basiu nawet sobie nie wyobrażasz jak dużo czasu mi to zajęło.
B: Hmm wiesz M ,ale jedno cieszę sie, że Ciebie znam, cieszę sie że znam A mimo iż zawsze będziemy tylko koleżankami, ale każdy człowiek wnosi coś w życie drugiego człowieka. I to się liczy :)
M: Ładnie Basiu. Rozmawiałaś dzisiaj z T.
B: Tak, ale hmm dziwnie nam się gada. Wygląda mi na kolesia przedupczyć i zostawić. Ale tak sobie myśle, że gdyby taki był to ty byś z nim nie rozmawiał, albo traktował z góry, nie szanowałbyś go.
M: Właśnie, czaisz mnie!!!!!!!
B: Hmm a ja dalej nie wiem co mu w głowie siedzi, wiesz, że jestem strasznie zakompleksioną osobą. Nawet moja mama to zauważyła, a ja nie potrafię się przemóc.
M: Ale jest lepiej, wiele lepiej. Basiu zrozumiesz jak troszkę się usamodzielnisz.
B: Ja potrzebuje czasu i kogoś kto będzie przy mnie niestety hmm ciężko taką osobę znaleść.
M: Basiu wiesz, że Barry White nie żyje. Troszkę się rozklejasz, możemy zmienić temat.
B: Luzik nie straciłam humoru :)
(Rozmowa troche skrócona i poprawiona, bo hmmm nic byście nie zrozumieli. Reszta tajna :) )
Zamieściłam ją, bo chcę ją zapamiętać, chcę ją mieć. Lubie takie rozmowy, lubię do nich powracać :) Wczoraj była ta impreza, hmm było miło, troszkę za dużo wypiłam, ale to nie moja wina, że brat mi lał naprawdę od serca :D A na jutro umówiłam się z bardzo fajną osóbką. Ciekawe jak to spotkanie wypadnie, ale już nie mogę się doczekać :) Dziś odpoczytwam, mały relaks, trochę siedzenia przy kompie do tego ulubiona miętowo - cytrynowa herbata. Potem sobie pośpię może wieczorkiem gdzieś na miasto wyjdę. Od jutra zacznę żyć, ale to dopiero od jutra :)