Komentarze: 4
Dodałam muzykę do bloga, troszkę trzeba poczekać, żeby się załadowała... Hmmm nie wytrzymałam dziś i chyba dłużej nie będę robić nic na siłę. Dokładniej właśnie chodzi o muzyke, kocham metal, kocham gothic, tylko życia na to poświęciłam. Gdy słyszę jakąś mocnoą gitarkę, czy perkusje to poprostu się rozpływam. To jest ukojeniem mojej duszy... Oszukiwałam się, że gdy zmienie klimaty na mniej mroczne, to i ja się zmienie... Prawda zmieniłam siebie, nie dołuję się jestem szczęśliwa. Nieee to nie była zmiana mnie, to była zmiana postępowania i patrzenia na świat. Poznanie nowych rzeczy, nowych ludzi pomogło mi pozbierać się. Nie jestem ślepa na świat tak jak kiedyś. Właśnie jest inaczej, jednak w tym wszystkim chce żeby towarzyszyły mi mocne uderzenia. Hmmm to tyle o muzie :)
Jutro mój braz z Beatą robią u mnie urodziny. Hmmmm Znów masa gości, rano sprzątanie... Chyba już muszę zacząć się do tego przygotowywać psychicznie ;) Nie mogę się doczekać 24, jadę z Elą do Ustronia hehe. Chcę to widzieć, chcę nas widzieć, co my tam będziemy wyprawiać : W ogóle to muszę kończyć. Wcale nie mam ochoty. Od dwóch dni nic nie robię i najlepiej by było jakbym mogła tak sobie jeszcze z tydzien poleniuchować, ale niestety.... nie ma tak pięknie. :(