Pragnienie
Zabij mnie - powiedzialeś
poraz kolejny
z nadzieją, że ostatnia kropelka
twojej świadomości
wpadnie do oceanu mądrości
i będzie w nim swobodnie plywać
Zabij mnie - powiedzialeś
a wszystko stanie się proste
koniec pytań bez odpowiedzi
koniec cierpień
koniec strachu o jutro
które może nie nadejdą
Zabij mnie - powiedzialeś
a nie będę musial
sam tego robić
z każdym dniem
z kazdym slowem - powiedzianym
z każdym czynem - przeklętym
z każdą myślą - wstrętną
Zabij mnie - powiedzialeś
bezmyślnie bo co zrobisz
gdy cię tutaj nie będzie?
kiedy spadając w wieczność
dążysz do nicości
czy lepszego świata nie ma?
Nie mam na nic ochoty. Nigdzie dziś nie idę, będę siedzieć i się dolować! Tak wlaśnie zrobię. Moęe mi przejdzie. Ehhh najgorsze co jest na ziemi to nie mieć poparcia w drugiej osobie. Patrzę trzezźwo na sytuacje, wiem co powinnam zrobić, ale nie chcę tego robić, może się boję? To jest silniejsze ode mnie. Zawsze kończy się na tym, że siedzę i myślę. A może do pewnych sytuacji zbyt emocjonalnie podchodzę? Jest tyle pytań na które nie potrafię odpowiedzieć. Czy przez ten czas stalam się choć troszkę mądrzejsza? Czy jest we mnie coś wartościowego? Dostrzegam tam w środku tylko pustkę, a tak bym chciala... Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee idę!