medialna-bestia

Dzionek jak dzionek. Nie mogę narzekać. Chociaż z rana się przejadłam. Ale chyba raz na jakiś czas można, co?? Do południa się nudziłam. Potem kuzynka mnie wybawiła. W pewnym momencie było nawet bardzo zabawnie :)) Humor mi dopisuje. Niestety tylko tęskni mi się za Piotrkiem i mam nadzieję, że jutro już wróci. Chciałabym się już z nim we wtorek spotkać!! Jakoś mam lekką pustkę w głowie. Jutro napiszę coś dłuższego. A na teraz to tu zostawię wierszyki.

Faceci to idioci jakich mało!! Jeden taki z Łodzi myślał, że się z nim spotkam na sex!! Znam go coś około roku, dobrze wie, że mam chłopaka, a tu mi z takimi propozycjami... Żygać mi się chce na samą myśl. Tak się wkurzyłam, że aż go zablokowałam na gadulcu. Nie ma szans z takimi idiotami nie mam ochoty więcej rozmawiać. Cały dzionek spędziłam przy komputerze, dopiero wieczorkiem wyszłam z pieskiem na spacerek. Hmmm moja Mikusia jest chora :(((, albo poprostu już stara?? Taka słaba i zmęczona jest. Nie podoba mi się to. Heh ostatnio słucham nałogowo The 69 Eyes i Type O Negative. Suuuper zespołki!! A i usilnie poszukuję pierścionka, takiego jak ma Dany Filth z Cradle Of Filth. Może mi przyjaciółka załatwi, no ale nic nie wiadomo. Chyba staje się powoli materialistką :/ Nie daje mi spokoju ten temat z facetami. Nie chce wszystkich obrażać, bo niektórzy są naprawdę w porządku. Laski czasami są gorsze. Ale czesto mi się zdarza dostawać takie propozycje. Czuję się wtedy jak jakaś kurwa. A przecież nią nie jestem. Nie jest to w każdym bądĄ razie miłe... Nie chcę tego więcej. Kocham mojego Piotrusia!!

"Jesień"

zobacz

jak słodkawe krople

pachnącego deszczu

rozbijają sobie głowy

o ostre kontury

przydrożnych krawężniów

i mięsistych płatków róż

żar minionego lata już poległ

w sytym brązie dorodnego kasztana

i w martwym listowiu cmentarnego dębu

pamiętasz?

tylko wieczory bywały chłodne

a nad leśną polaną rozlewała się mgła

niczym biała krew

lub półtłuste mleko

pamiętam...

żar minionego lata nie powróci tak szybko

i nie mów mi proszę że to okrutne

jesień już zawsze będzie kojarzyła mi się

ze śmiercią...

No i zaczynają się święta. Z tej okazji chciałam życzyć wszystkim blogowiczom: Wszystkiego dobrego, samcznego jajka, baranka z cukru i takich tam pierdół świątecznych :)) No i oczywiście mokrego dyngusa. Hahaha niech tam was zleją najmocniej jak się da!! ;)

A tak szczerze to nie lubie świąt i tych zebrań rodzinnych. Nie wiem czemu, jestem inna i tyle. Jedyne dobre z tego wszystkiego to są te smakołyki :)))))) Ehhh i znów przytyję :/ Wczorajszy dzień spędziłam z Piotrusiem i było fajnie. Teraz nie będziemy się widzieć całe 4 dni. To nie sprawiedliwe, jeszcze nie wiem jak to przeżyję, ale musze być silna!! :) A po świętach czeka mnie praca :( Będę musiała poprawić wszystkie oceny. Nie chcę mi się nawet myśleć. Od razu stres powraca. Teraz muszę wypocząć... Gorąco mi się aż zrobiło. Brrrrr :[ . Narazie idę się przejść gdzieś. Nie mam ochoty siedzieć w domu. Pozdrooofffffffffki

Nio właśnie zmieniłam wystrój mojego bloga. Jak wam się podoba??? Bo wg. mnie jest całkiem całkiem :)) Tamten był już nudny.

Byłam dziś z Piotrusiem w tej całej Lanckoronie. W sumie krótko, ale i tak było fajnie :)) Pochodziliśmy sobie po ruinach zamku. Tak się stęskniłam już za miśkiem, ale odbiliśmy to sobie. Wróciłam po 15 do domku, zjadłam obiadek i poszłam na cmentarz. Musiałam umyć grób. Tak mi się chciało, że szok, ale zrobiłam i wróciłam do domku. Nigdzie się dziś już nie wybieram. Jestem zmęczona, co ja taka ostatnio zmęczona jestem. Może to to przesilenie wiosenne?? A byłam jeszcze na lodach. Tak dawno nie jadłam lodów, że już nie wytrzymałam. Ogólnie humorek mam fajny. Chyba pojadę z Piotrkiem na Iron Maiden. Raczej na pewno. Przyjaciółka ma bilety wraz z wejściówkami za kulisy!! Ehh już nie mogę się doczekać trzeciego czerwca. Więc na 90 procent pojedziemy paczką :))) Hehehe i będę mieć płytkę kultów z autografiami. Naprawdę nie mam co robić :)) więc się pochwalę!! Nie lubie się chwalić, ale teraz mam taką ochotę.

Przed wczoraj pisałam smsy, ze Sławkiem. Napisałam mu, że mam dość życia i chyba się zabiję! (Oczywiście to tylko gadanie, nie była bym zdolna się zabić). Na następny dzień rano odpisał mi na tego smsa. Nie miałam ze soba komóry. Miała ją mama :/ I przeczytała tego smsa. Przeprowadziła ze mną poważną rozmwę, ale jest już wszystko OKI. Na szczęście, przecież to tylko takie gadanie. Do czynu nigdy nie dojdzie! Uznaję zasadę, że obojętnie jakby się waliło, paliło to będę żyć. Będę żyć na złość wszystkiemu i wszystkim. W końcu zasługuję sobie na to!! Dostałam to życie, muszę go w pełni wykorzystać. I obojętnie jak to robie, ale robię to dla siebie. I wszystko co przeżyję, jest moje, nikt mi tego nie odbierze. Dobra koniec tego filozofowania :)))) idę sobie soku nalać :)

Byłam u niego. Zrobiłam mu chaje i niech mi się więcej na oczy nie pokazuje!! Nie ważne, nie chcę o nim pisać. Co za debil.

Tęskni mi się już niesamowicie za Piotrkiem. Od niedzieli się nie widzimy, to tak jak cała wieczność :(( Ale jutro prawdopodobnie pojedziemy razem do Lanckorony. Oczywiście jak się nic nie zmieniło w planach. Dowiem się jak wróci do domu. Wrrrrrr :[[ kaj on to się szlaja ;) Ja już świruje. świruje bez niego. Tak się nie da żyć. Muszę siedzieć przy tym zasranym kompie i czekać. Jestem zmęczona, dziś sprzątałam reszte domu... Mam dość, to się w pale nie mieści. Nie mam ochoty na żadne filozoficzne wywody. Konkret notka i tyle!! Mam doła, mam go gdzieś idę się położyć spać. Jak co to zadzwoni :)