Archiwum 23 listopada 2003


lis 23 2003 wszystko sie w zyciu konczy
Komentarze: 3

Słowa, słowa ranią. Zbyt bardzo.. Wszystko się popsuło. Z czyjej winy? Wspólnej winy. Stracić kogoś ważnego to jak stracić cząstkę siebie. Coś od czego się uczyliśmy, co popychało nas do dalszego życia. Ale czasami dzieją się takie rzeczy, których nie da się powstrzymać. Zasady czasami odchodzą na bok. Bo wszystkim kieruję los i przypadek. Można się też nie zastanowić i powiedzieć coś głupiego. Czy żałuję? Na pewno trochę tak, ale jeśli ktoś mówi o kopaniu w dupę to od początku tej sprawy oboje to robiliśmy sobie nawzajem. Wracając do zasad to sądzę, że czasem się je nagina, bo nic nie jest zależne od nas. To jest przykre, ale prawdziwe. Co mogę więcej napisać, że przykro mi?

 

A we wtorek spotkam po dwóch latach kogoś, kto też był ważny w moim życiu, mam nadzieję, że teraz też tak będzie...

medialna_bestia : :