sie 11 2003

jedna mala rzecz moze zepsuc wszystko


Komentarze: 2

Już mi przeszlo. Jak dobrze.... hmm oto dowód, że jedna mala rzecz może zepsuć wszystko. Na szczęście wszystko jest już OK i mi jest lepiej. Dziś spotykam się z Darkiem... jutro wyjeżdża może na pięć może na 10 dni... No cóż potem Ela jedzie nad morze, a ja biedactwo będę tu sama siedzieć chlip chlip. Jakoś sobie będę radzić. Za niedlugo wraca moja mama z sanatorium, nareszcie! Mamy z tatą problemy w robieniu obiadów, bo ani ja ani on nie potrafimy gotować... Totalna porażka! Podziwiam moją mame, że ona to wszystko potrafi utrzymać w takim porządku!! Wczoraj na noc zostala u mnie Ela, lazilysmy po stronkach i się nadupialyśmy. Poszlyśmy spać o 2, a wstalyśmy o 9:30 jestem troszkę nie wyspana, ale co tam hehe. Kończę idę coś wszamać i wybywam na spotkanie. Pozdrawiam :) all

medialna_bestia : :
12 sierpnia 2003, 01:17
Co do gotowania to nie ma to jak tzw kuchnia kawalerska - puszki, mrozonki i mikrofalowka. Wstawiamy ziemniaczki (6min), pozniej mrozone warzywka (3min) wszystko dla zabicia smaku polewamy sosem. Do tego przyprawy i w ciagu 10-12 minut obiadek gotowy. Czasem da sie nawet to przelknac. Wytrwalosci zycze. Pzodrowienia
11 sierpnia 2003, 22:45
Z czasem nabierzesz wprawy, gwarantuję ;)

Dodaj komentarz